Projekt „Migawki” chwyta przemianę Pragi ciągle jeszcze trochę obarczonej stereotypem gorszej części miasta, w nową, równoprawną część stolicy – rozmowa z Katarzyną Kuzko-Zwierz z Muzeum Warszawskiej Pragi.
Maria Hawranek: Zapraszacie mieszkanki i mieszkańców terenów objętych rewitalizacją do tworzenia archiwum. Czy muzeum zrobiło już kiedyś coś takiego?
Katarzyna Kuzko-Zwierz: Takie zwrócenie się do mieszkanek i mieszkańców Pragi z prośbą o wkład leży u samych podstaw działalności Muzeum Warszawskiej Pragi. W 2007 roku, kiedy powstało jako wyraz postępującego procesu docenienia tej części miasta i uznania, że ma ona swoją historię wartą opowiadania, nie było zbyt dużo materiałów o tej dzielnicy. Także w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy (dziś Muzeum Warszawy), w ramach którego jako oddział powstało Muzeum Pragi, Praga i prawobrzeżne dzielnice były skromnie reprezentowane. Naturalnym krokiem było zatem zwrócenie się do mieszkanek i mieszkańców tych części miasta z prośbą o podzielenie się pamiątkami rodzinnymi oraz wspomnieniami. Zebrane wówczas obiekty materialne, w tym fotografie, trafiły do zbiorów Muzeum zaś zarejestrowane w postaci dźwięku opowieści tworzą Archiwum Historii Mówionej. Prowadzimy też projekt Archiwum Społecznego, do którego trafiają skany fotografii, z którymi właściciele nie chcą się rozstać. Pozyskane w ten sposób zdjęcia publikujemy cyklicznie w naszych mediach społecznościowych, zwracając uwagę na ważne wydarzenia i postacie związane z Pragą albo miejsca, które dzisiaj wyglądają inaczej. Tego rodzaju fotografie pomagają np. w identyfikowaniu detali kamienic, co jest ważne w kontekście prowadzonych aktualnie remontów. Dzięki analizie archiwalnych fotografii odnawiane kamienice oprócz wyposażenia w niezbędne instalacje, odzyskują często dawny wygląd i żeliwne zdobione balkony czy dekoracyjne elementy fasady, których przez lata nie było widać ze względu wcześniejsze zbicie tynków czy stopień ich zniszczenia przez upływ czasu. Te zdjęcia pokazują też po prostu co się tutaj działo, jak ta Praga wyglądała, czy też jak wyglądali ludzie, którzy tutaj żyli. Ważnym punktem odniesienia dla naszego projektu jest też Centrum Fotografii.
Co to takiego?
To osobna komórka Muzeum Warszawy, której celem jest rozwijanie zainteresowania fotografią. Na początku 2022 roku Centrum wspólnie ze Stowarzyszeniem Masław i inicjatywą Tu było, tu stało przeprowadziło zbiórkę amatorskich fotografii Warszawy z lat 90. XX wieku. Około 300 zdjęć pozyskanych w ten sposób zaprezentowano na wystawie czasowej „Błysk, mat, kolor. Fotografia i Warszawa lat 90.”, część z nich trafiła też do kolekcji fotograficznej Muzeum Warszawy. Myślę, że jest to rodzaj docenienia indywidualnej perspektywy mieszkanek i mieszkańców miasta, w którym żyją i tego, co mogą wnieść do naszej wspólnej opowieści. Teraz muzeum coraz bardziej sięga w codzienność, dokumentację tego, jak Warszawa wygląda teraz i jak się zmienia w czasie. Innym przykładem tego trendu jest niedawny zakup do kolekcji fotograficznej Muzeum Warszawy zdjęć Jędrzeja Sokołowskiego, zrealizowanych w cyklu „Nowa Warszawa”, pokazujących osiedla wyrastające na obrzeżach miasta. W Centrum Fotografii prowadzone jest też Społeczne Opisywanie Fotografii – pierwszy projekt wspólnego identyfikowania części kolekcji muzealnych fotografii. Są tam też zdjęcia z prawego brzegu wykonane przez Alberta Krystyniaka, który fotografował Pragę pod koniec lat 60-tych i na początku 70-tych ubiegłego wieku.
A jakie są cele projektu Migawki z perspektywy muzeum?
Realizując wywiady o Pradze czy szukając obiektów i zdjęć z tej dzielnicy na początku działalności Muzeum Pragi staraliśmy się dotrzeć do jak najstarszych mieszkanek i mieszkańców, żeby jakoś uchwycić, odtworzyć historię tego miejsca niedostępną w inny sposób. Projekt Migawki wyrasta w moim odczuciu z dostrzeżenia istotności procesu rewitalizacji, który trwa na Pradze i okolicznych dzielnicach prawobrzeżnych oraz tego, że zmienia on oblicze tych części miasta. Za tym idzie chęć uchwycenia tej przemiany jeszcze w czasie jej trwania i jest swego rodzaju wyjściem naprzeciw wszystkim tym, którzy będą chcieli dowiedzieć się czegoś o Pradze czy Kamionku za kolejnych kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Cenię bardzo podwójność tej dokumentacji, gdzie z jednej strony za obiektywem stają osoby fotografujące profesjonalnie, jak Filip Springer, pomysłodawca tego projektu, a z drugiej włączyć się w ten proces może właściwie każdy, kto ma na to ochotę. Dzięki temu, że zapraszamy fotografki i fotografów społecznych, możemy zwielokrotnić i skumulować intensywność obserwacji i być może dotrzeć do miejsc, które w pierwszej chwili nie przyszłyby nam do głowy. Im więcej osób dotrze w zakamarki rewitalizowanych dzielnic, tym większa szansa na lepszą dokumentację całego procesu zmiany, który dzieje się coraz bardziej intensywnie. Ważne jest dla nas, że sięgamy do wiedzy osób, które tu mieszkają. Oczywiście niekoniecznie wszyscy fotografujący muszą tu żyć na co dzień, ale jednak moim zdaniem to ma znaczenie, czy są z tą dzielnicą w jakiejś stałej relacji, pozwalającej na obserwację i osobisty stosunek.
Czy samo zrobienie zdjęcia wystarczy?
Czasem trafiają do nas potężne, nieopisane zbiory i dopóki ktoś ich nie opracuje, de facto nie można z nich korzystać, a tu założeniem jest stworzenie archiwum fotograficznego, które będzie mogło od razu spełniać swoje funkcje w jak najlepszy sposób. Zależy nam na tym, aby zdjęcia były robione według konkretnych wytycznych, a następnie dobrze opisane. Dlatego w ramach projektu zaplanowaliśmy warsztaty dla osób fotografujących – pierwszy za nami, kolejne odbędą się wiosną 2024 roku – i stworzyliśmy tutoriale, pomagające trzymać się określonego modelu tworzenia zdjęć i ich opisu. To umożliwi ich późniejszą identyfikację, umieszczenie w dokładnej lokalizacji. Wszystko będzie dostępne na stronie internetowej.
Ale nie tylko o dokumentację tutaj chodzi, prawda?
Nie mniej ważna jest kwestia zaangażowania osób indywidualnych i społeczności. Jako osoba nie pochodząca z Warszawy, realizując wywiady do Archiwum Historii Mówionej w pierwszych latach działalności Muzeum i dzięki temu słuchając niezliczonych opowieści o Pradze, czułam się jakbym z tymi spotkaniami zyskiwała warszawskich babcie i dziadków, którzy wprowadzają mnie w rejony swojego dzieciństwa. Z tego doświadczenia czerpię głębokie przekonanie, że im więcej poświęca się refleksji jakiemuś miejscu, im więcej się o nim wie, chociażby właśnie z rozmów z innymi, tym większe ono ma znaczenie i w jakiś sposób czuje się tez za to miejsce bardziej odpowiedzialnym. Myślę, ze uważne przyglądanie się swojemu najbliższemu otoczeniu Kamionka, Nowej i Starej Pragi, Szmulowizny, Targówka Mieszkaniowego i Fabrycznego czy tez innych rejonów za pomocą aparatu może tez pełnić role wzmacniająca więzi z tymi miejscami, zachęcać do angażowania się w dyskusje o charakterze tych części miasta. Ważne jest dostrzeżenie tego, że ta zmiana dzieje się teraz. Ten projekt stara się ją złapać.
Jak będzie kiedyś wyglądać ta dzielnica?
Wyobrażam sobie, że może nadejść taki dzień, gdy wszystkie kamienice na Pradze zostaną wyremontowane, a pomiędzy nimi oraz w miejscu niegdysiejszych fabryk powstaną nowe budynki i osiedla. To będzie trochę inne miasto. I myślę, że to jest szalenie ważne dla jego ciągłości, ale też dla pamięci osób związanych z tą dzielnicą i tych miejsc, żeby gdzieś jeszcze złapać to, jak Praga ma różny charakter, jak wiele budynków jest zakorzenionych w przeszłości przedwojennej albo jeszcze w XIX wieku. Ważne wydaje mi się też pokazanie tego, że na początku wieku XXI wiele z tych budynków, które wkrótce będą wyglądać tak pięknie, było nie w pełni wyposażonych w podstawowe instalacje i nosiło ślady wieloletnich zaniedbań, co obok innych czynników przyczyniało się do negatywnego postrzegania dzielnicy. Projekt Migawki chwyta właśnie tę przemianę Pragi ciągle jeszcze trochę obarczonej stereotypem gorszej części miasta, w nową, równoprawna część stolicy.
Katarzyna Kuzko-Zwierz – etnolożka, kierowniczka Muzeum Warszawskiej Pragi, oddziału Muzeum Warszawy. Współtwórczyni realizowanego w tej placówce projektu Archiwum Historii Mówionej w Muzeum Warszawskiej Pragi i autorka artykułów opartych na wspomnieniach i relacjach świadków historii. Członkini zespołu ds. niematerialnego dziedzictwa Warszawy.